Nie noszę tak często mocnych męskich zapachów (proszę, nie zrozum mnie źle), ale kiedy to robię, lubię myśleć, że wybieram całkiem nieźle. Jednym z moich ulubionych jest Terre d’Hermes, wspaniała olfaktoryczna reprezentacja pomarańczowej ziemi, stworzona przez mistrza perfumiarstwa (rezydenta Hermesa) Jean Claude’a Ellenę. Nie jestem jedynym, który go pokochał i od czasu jego premiery w 2006 roku ten najnowocześniejszy męski aromat stał się kultową esencją zarówno wśród miłośników zapachów, jak i ogólnych konsumentów męskich gatunków.
Hermes to dom, który zawsze szanuje swoje dziedzictwo i w przeciwieństwie do wielu marek, długo opierał się pokusie osłabienia sygnatury flagowego zapachu Terre d’Hermes poprzez wypuszczanie flankera za flankerem. Tylko trzy razy ponownie przerabiali te perfumy, aby wprowadzać na rynek nowe interpretacje, z których jedną była po prostu koncentracja Parfum. Można więc śmiało powiedzieć, że kiedy Hermes bałagani ze swoją linią zapachów, robi to z szacunkiem i gustem. Tak było do tej pory i miejmy nadzieję, że oprócz częstych zmian grafiki podstawowego flakonu (tych było już całe mnóstwo) podejście domu się nie zmieni. To wszystko ładnie prowadzi mnie do mojego dzisiejszego tematu Terre d’Hermes Eau Tres Fraiche, reprezentanta kultowej linii. Aromat reklamowany jest jako nowe skrzyżowanie żywiołów, gdzie woda, niebo i ziemia się spotykają. Oddaje hołd Terre d’Hermes, ale zamiast uchwycić ideę suchej ziemi, zamierza stworzyć wizję wody wypływającej z gleby w lżejszej, żywszej i orzeźwiającej odsłonie fenomenalnego i niezaprzeczalnie klasycznego męskiego charakteru Jean-Claude’a Elleny.
Nuta głowy: cytrusy, pomarańcza, akord wodny
Nuta serca: geranium
Nuta podstawy: paczula, cedr, esencje drzew
W prawdziwym stylu Elleny otwarcie Eau Tres Fraiche to oda do stworzonych w laboratorium fotorealistycznych owoców o niezwykłej obecności i pełni. Tutaj cierpka nuta grejpfruta prezentuje się w przyjemnej fali siarkowych cytrusów, pełnych goryczy i wspartych pikantnym podmuchem owocowego posmaku. Pieprz doskonale podkreśla tę wieloaspektową nutę grejpfruta, tworząc pikantny i prawie spocony ton, który może trwać wiecznie. W tym momencie zapach jest najbardziej niepodobny do oryginału (swojego poprzednika) i może stanowić prawie samodzielny dodatek do wspaniałej gamy wód dla mężczyzn Hermes. Jednak w miarę rozwoju kompozycja powoli zaczyna przypominać Terre d’Hermes, nabierając krzemiennego, mineralnego charakteru w lżejszej i bardziej przejrzystej formie. Grejpfrut przechodzi w coś bardziej podobnego do gorzkiej pomarańczy wymienionej w powyższych nutach, co jest miłym ukłonem w stronę protoplasty, który był pełen tego, wraz z wetywerią i drewnem nasączonym ISO E Super. Wszystkie są obecne w Eau Tres i poprawiają go w ogólnie bardziej świetlisty i przewiewny sposób.
Jestem zagorzałym fanem oryginalnego Terre, więc każdemu następnemu flankerowi trudno byłoby mnie przekonać do dodania go do mojej kolekcji. To powiedziawszy, Fraiche to niezwykle sympatyczny zapach i pomimo krótszej niż przeciętna trwałości, z powodzeniem prezentuje bardziej ekspansywną i podniebną interpretację poszczególnych elementów klasycznego aromatu. Jest to rodzaj perfum, w których można zanurzać się w miarę wzrostu rtęci, zapach, który chłodzi skórę i ujmuje bezkres horyzontu.